Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 24 sierpnia 2023 r. (sygn. akt I C 1462/22) zasądził kwotę 20 000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku z bezprawnym ujawnieniem nadmiarowych danych osobowych powoda w Biuletynie Informacji Publicznej.
W rozpoznawanej sprawie w 2019 r. białostocki deweloper złożył w Urzędzie Miejskim w Białymstoku wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej. Wniosek został w niezanonimizowanej formie opublikowany w miejskim Biuletynie Informacji Publicznej. Mając na uwadze, że Urząd Miejski w Białymstoku wskazał m.in. numer księgi wieczystej, każda osoba zainteresowana mogła ustalić numer PESEL powoda oraz imiona rodziców. Dane osobowe powoda pobrano co najmniej tysiąc razy i krążą one po całym świecie. Powód wskazał, że w związku z bezprawnym ujawnieniem danych osobowych przez Urząd Miejski w Białymstoku, cały czas jest nachodzony przez nieznajome osoby proponujące różne, niejednokrotnie podejrzane interesy lub wprost proszące o wsparcie finansowe, co ma negatywny wpływ na relacje panujące w rodzinie powoda. Ponadto niechciane propozycje docierają także do przyjaciół powoda. W związku z czym powód zażądał w pozwie kwotę 200 000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Pozwany co prawda usunął dane osobowe powoda z Biuletynu Informacji Publicznej, jednak podczas procesu utrzymywał, że był uprawniony do ich opublikowania na podstawie ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących (tzw. ustawa lex deweloper; Dz.U. z 2021 r. poz. 1538).
Sąd nie podzielił argumentacji Urzędu Miejskiego w Białymstoku i wskazał, że „Wystarczające do realizacji celów związanych z procedurą wszczętą z wniosku powoda było udostępnienie imienia i nazwiska, adresu (…) i numeru telefonu, które w sposób wystarczający identyfikują określoną osobę.”. Mając na uwadze rozmiar krzywdy, dolegliwości, jak i funkcję prewencyjną przez podobnego charakteru działaniami Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 20 000 zł. Sąd uznał, że żądanie kwoty 200 tys. zł jest zdecydowanie wygórowane, a zasądzona kwota uwzględnia pobranie danych, jest adekwatna do skali naruszenia dóbr osobistych powoda, daje satysfakcję moralną, a przez to spełnia należycie swą funkcję kompensacyjną. Powód nie składa broni i zapowiada apelację. W ocenie powoda wyrok jest słuszny, jednak zasądzona kwota jest daleka od oczekiwań.
Mając na uwadze kwotę zasądzoną przez Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrok można uznać za przełomowy. Co prawda nie jest to pierwszy wyrok, w którym zasądzono zadośćuczynienie za naruszenie przepisów RODO, jednak do tej pory w sprawach o podobnej materii sądy zasądzały kwoty 1 000 – 1 500 zł tytułem zadośćuczynienia. Pozostaje z niecierpliwością oczekiwać na wyrok sądu II instancji w przedmiotowej sprawie.